Pasy bardzo dobrze weszły w to spotkanie, a akcja Michała Rakoczego w pierwszych minutach zakończona pięknym strzałem w okienko na pewno mogłaby walczyć o bramkę kolejki. Niestety dla nas na posterunku był dobrze dziś dysponowany Hładun co udowodnił w kilku kolejnych sytuacjach. Ostatnie 10-15 minut pierwszej połowy to już bardziej wyrównany mecz z obu stron.

Druga odsłona nie zaczęła się już tak dobrze jak pierwsza i niestety w 64 minucie spotkania stało się to, czego można się było spodziewać. Jedyny zawodnik Zagłębia, który musi być pilnowany aby nie uderzył z daleka - Filip Starzyński - znalazł się sam przed polem karnym i pięknym strzałem pokonał naszego bramkarza. Kilkanaście minut później oddał kolejny groźny strzał, ale tym razem Hroššo znakomicie zbił piłkę na słupek. Im bliżej końca tym bardziej nasi piłkarze zagrażali bramce Zagłębia i tak wprowadzony na boisko Ramussen miał znakomitą okazję będąc w zasadzie sam na sam z bramkarzem - trafił jednak w słupek. Co się odwlecze... w 87 minucie już się nie pomylił i po pięknej kacji Myszora oraz odegraniu piętką Rochy umieścił piłkę w siatce.

Niedosyt jednak pozostaje, gdyż sędzia niezbyt dobrze radził sobie w tym spotkaniu. W pierwszej połowie po faulu na Pelle drugą żółtą kartkę powinien obejrzeć obrońca gospodarzy. Dodatkowo sędzia nie podyktował rzutu karnego po faulu na naszym zawodniku w drugiej połowie. No cóż, punkt należy uszanować i przygotowywać się do kolejnego spotkania.
PKO BP Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 (0:0)

Bramki:

1:0 - Starzyński 64'
1:1 - Ramussen 87'

Zagłębie: Hładun - Chodyna, Kruk, Pantić, Bartolewski - Daniel, Pakulski (Żubrowski 80'), Zhigulev, Starzyński, Szysz (Živec 88') - Zajíc (Podliński 80')

Cracovia: Hroššo - Râpă, Jugas, Rodin, Pestka - Rakoczy (Myszor 57'), Sadiković (Rocha 71'), Lusiusz, van Amersfoort, Hanca (Kanach 90') - Piszczek (Rasmussen 57')

Żółte kartki: Kruk, Starzyński, Bartolewski, Zhigulev

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)


Źródło: Cracovia.pl - zdjęcie główne